Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stopnia niemocą fizyczną. Wtem usłyszałem lekki szelest koło siebie — otworzyłem oczy i ujrzałem prześliczną twarz Herminy, okoloną splotami ciemnych włosów, pełną dziecinnego wdzięku i wyrazu niewymownej jakiejś, nadziemskiej dobroci. Nachylała się nademną i całowała mię w czoło, obok niej stała pani Wielogrodzka i trzymała ją za rękę. Nie umiem opisać, jak błogo i tęskno zarazem zrobiło mi się W tej chwili, jaką dziwną ulgę przyniosły mi łzy, które strumieniem z oczu mi się puściły. I silnie musiało utkwić w mojej duszy wrażenie tego momentu, bo ile razy później w życiu złamany przeciwnościami, klęskami lub krzywdami, usypiałem i dręczony byłem w duchu tem, co w dzień mię dręczyło, widywałem zawsze we śnie tę anielską twarz dziecka, dziwnie zespoloną w rysach swoich ze wspomnieniem mojej matki, dziwnie piękną, łagodną i po macierzyńsku troskliwą — i widzenie to pokrzepiało mię, jak gdyby spoczął na mnie promień owej wielkiej miłości, ogarniającej wszechświaty, miłości, dla której uczoność ludzka daremnie szuka matematycznej formułki, i wytłómaczenia ujętego w kształty, dostępne rozumowi ludzkiemu....
— Nie trzeba płakać, Mundziu — przemówiła pani Wielogrodzka. Jesteś dobre dziecko, i my wszyscy ciebie bardzo kochamy. — Tu pocałowała mię także, i widziałem, że w jej oczach także łzy były. — Doktor powiada, że potrzeba, abyś był bardzo spokojnym — ciągnęła dalej — inaczej nie będziesz mógł tak prędko przyjść do siebie. Nie troszcz się o nic, zostaniesz u nas, i nie braknie ci niczego.
W istocie, oglądnąwszy się, spostrzegłem, że Hermina odstąpiła mi była swój pokoik, który był jej dziecięcą dumą, i w którym tak było pięknie, zaciszno i miło, że dusza się radowała. Zebrałem wszystkie siły, aby się zastosować do polecenia pani Wielogrodzkiej; zrozumiałem bowiem, że doznając współczucia i Opieki, w ten sposób najpierw winienem był okazać moją wdzięczność. Nadszedł wkrótce i doktor Goldmann, i zbadawszy mię, oświadczył, że jestem na jak najlepszej drodze, bylem się zachowywał