Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie wątpię o jej uczuciach, a dlaczego — to niechaj ci objaśni wycinek z powieści, który tu dołączam.“
Wycinek z powieści! Jak gdyby prawda życia znajdowała się w powieściach! w dodatku był to ustęp z powieści, pisany przez kobietę, a więc przez istotę, która według własnych zeznań Herminy, o sobie samej miewa nieraz wyobrażenia równie złudne, jak pałac z kart. Przez istotę, niezdolną zdać sobie sprawy z pobudek swojego działania, przez istotę, która mniema, że jest wspaniałomyślną i pełną poświęcenia, wówczas gdy jest tylko samolubną lub zniechęconą, która mniema, że kocha, wówczas gdy jest tylko kapryśną, a która wtenczas tylko nie przypisuje sobie żadnej zasługi i zbyt nisko ceni własną wartość, gdy w istocie dopełnia nadludzkiego, bohaterskiego czynu! Budować można gmachy na sercu i uczuciu dobrej kobiety, ale budować na jej rozumowaniach psychologicznych, to gorzej jeszcze, niż stawiać domki z kart. Sens moralny owego ustępu z powieści, który mi przysłała Hermina z tą uwagą, że wyraża on jej własne zapatrywania, był zresztą ten, że Elsia musi mię kochać, skoro dcpuściła, bym pocałował jej warkocz. Hermina nie chciała tylko powiedzieć mi tego własnemi słowami, że rzuciłaby się bez namysłu W objęcia mężczyzny, gdyby wiedziała, że ją kocha, i gdyby go kochała nawzajem, i że nie dcpuściłaby go do dotknięcia swojego warkocza ustami, gdyby go nie kochała. Było to bardzo logiczne rozumowanie, nie wiem doprawdy, czemu mi ono nie dodawało otuchy.
A jednak, Hermina miała słuszność, musiałem to uznać i przyjąć w pokorze ducha jej kazanie o męskim harcie umysłu i o potrzebie technicznego zbadania, czy mój domek z kart wytrzyma silniejsze cokolwiek dmuchnięcie. Postanowiłem przystąpić do tej próby przy pierwszej sposobności. Tymczasem wysługiwałem się wiernie cioci Elżbiecie, jako ochotnik-fatygant, i niezmordowanym zabiegom moim udało się nakoniec pokonać cały szereg rozmaitych trudności, których przedsmak dałem czytelnikowi w poprzednim rozdziale, a których tu dalej wyliczać nie