Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pierwszy zabrał głos dr. Ciemięga i mówił przez dwie godziny, o stworzeniu świata, o rozmaitości znajdujących się na nim przedmiotów, i o tem, jak wszystkie te przedmioty kojarzą się w jedną całość, którą nazywamy przyrodą. W ten sposób powinny kojarzyć się państwa i ludy w jedną całość, która nazywać się będzie federacyą. Póki nie będzie federacyi, rodzaj ludzki nie będzie miał podobieństwa z przyrodą, a więc, ustrój jego będzie nienaturalnym.
Następnie pojawił się na trybunie Pałkiewicz, i oświadczył, że są wprawdzie zdrajcy, zaprzedani żydom, którzy nie uznają dobrodziejstw federacyi, ale on, Pałkiewicz, od samej kolebki wiernie służy ojczyźnie i nigdy od nikogo nie brał pieniędzy, bo zamiast zaprzedać się, wolałby chodzić bez butów. Co mówiąc, podniósł jedną, a potem drugą nogę na wysokość pulpitu, i pokazało się, że posiada buty, i to tęgie buty, robione na urząd.
Zgromadzenie chciało się już rozchodzić, bo była pora dość późna, gdy nagle zabrał głos p. Kosturski. Oświadczył on, że niektórzy politycy mogliby w istocie pójść na sprzedaż, gdyby kto potrzebował butów, i że on zresztą także nie ma nic przeciw federacyi, ale ponieważ ta nie jest na porządku dziennym, więc interpeluje dr. Ciemięgę, jak zamierza, na wypadek, gdyby był wybrany ambasadorem, zapatrywać się na wojnę Laputańczyków z Beocyą?
Dr. Ciemięga odparł, że nie widzi potrzeby zapatrywania się na tę wojnę.
P. Kosturski wyrzekł, że da głos takiemu tylko ambasadorowi, który starać się będzie o to, ażeby Chaocya wraz z Milicyą czynnie wystąpiła przeciw Laputańczykom.
Oświadczenie to wywołało burzę oklasków. Niezachwiany niemi dr. Ciemięga począł w dłuższem znowu przemówieniu wykazywać korzyści federalistycznego ustroju państwa, kuli ziemskiej i wszechświata. Co się zaś tyczy wojny z Laputańczykami, nie myśli nakłaniać do niej Chaocyę, bo, jak mówił, na wojnie strzelają, a Chaocya jest starym budynkiem, który gotów rozlecić się od huku. Zre-