Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bycie rozległego klucza Jałowieckiego, a następnie wszedł w interes o ogromne dobra Zrębowskie.
Dr. Mitręga w istocie nabył te wszystkie nieruchomości. Wydobywszy prośbą i groźbą od p. Kluszczyńskiego drugą połowę posagu żony, kupił majątek Jałowice, o taksowany na 150 tysięcy, a obdłużony na 120, dopłacając 30 tysięcy właścicielowi. Następnie zaciągnął na Jałowice nową pożyczkę, na spłacenie dawniejszej, w jakimś szalonym banku zagranicznym, który pożyczył 150,000. Kapitał ten obrócił dr. Mitręga na kupno ogromnych obszarów Zrębowa, składających się wyłącznie z lasu, niegdyś wysokopiennego, a obecnie na całej swojej przestrzeni — dzięki zapobiegliwości poprzedniego właściciela, bardzo zachęcającego do „buszowania“ na słomki, ponieważ nigdzie nie przeszkadzały brać na cel tego szybkolotnego ptaka, tak trudnego do ubicia w wysokim lesie. Zrębów był także mocno obdłużony, ale dr. Mitręga spodziewał się że zapłaciwszy 150.000 idealników, zdoła wyrobić w banku wyższą pożyczkę. Na nieszczęście, cudzoziemcy zwietrzyli coś o właściwym stanie tego majątku, i pożyczka szła oporem. Tymczasem Jałowice niosły zaledwie połowę tego, ile potrzeba było płacić bankowi, a Zrębów nie niósł nic wcale, ponieważ władze milicyjskie ze względów kultury krajowej zabroniły wycięcia reszty lasu. W takich warunkach dr Mitręga postanowił nie płacić wcale rat bankowych, i w skutek tego obydwa majątki wystawione były na sprzedaż publiczną, a tymczasem, znajdowały się w ręku sekwestratorów, przez banki ustanowionych. Jeżeli zważymy, że doktor Mitręga z 20.000 idealników, które mu zostały po kupieniu Jałowic, i z 6000, które ściągnął z pierwszego roku dzierżawy, zmuszony był prowadzić przez cały rok dom na wielką stopę, to pojmiemy, że nie mógł Wołodeckiemu dać więcej jak 15 idealników na rachunek swego długu.
Wkrótce też płacz i zgrzytanie zębów w redakcyi Orędowniczki doszły do tego stopnia, że dr. Mitręga uznał za stosowne nie pokazywać się tam wcale, i już tylko pisemnie komunikować się z Wołodeckim, zawsze atoli tylko w inte-