Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kim poczciwym ludziom życzy, ażeby mieli takie dobre dzieci. Niestety, nie wszystkim je Pan Bóg daje; oto sąsiadka jej, pani Salewiczowa, równie jak ona, wdowa po urzędniku, pobierająca wprawdzie małą pensyjkę, ale mająca pięcioro drobiazgu do wyżywienia, ma najstarszego syna, który jej się bardzo a bardzo nie udał. Narobił długów, podpisał matkę na wekslu, dług w ręku lichwiarza z procentami i kosztami urósł z 20-tu idealników do tiO-ciu i rozpisano licytacyę na domek pani Sale wieżowej, bo przecież nie mogła zaprzeczyć podpisu i oddać syna do kryminału. Ma wprawdzie kobiecina jakiś los chaocko teremteckiej pożyczki loteryjnej, za który nieboszczyk mąż zapłacił 50 id., ale żydzi powiadają, że ten los już nic nie wart, i dają zaledwie 10 id. Możebyś ty Stasiu, który mieszkasz w wielkiem mieście i uczyłeś się tylu rzeczy, dowiedział się, co wart taki los i gdzie go można sprzedać, żeby nie za pół darmo?
Stanisław nie był biegłym finansistą, ale wiedział, że pożyczka loteryjna chaocko-teremtecka, jako już dawna i dająca przeto więcej szans wygranej, wcale dobrze stoi na giełdzie. Rzucił okiem na dziennik i przekonał się, że płacą za losy 68 do 70 idealników. Zastanowiwszy się chwilę, pomyślał, że posiada jeszcze około 20 idealników z pensyi swojej profesorskiej, którą przed kilku dniami odebrał, a oprócz tego 120 idealników od dra Mitręgi. Bez namysłu więc siadł do stolika, opisał matce wszystko, co mu się zdarzyło, dołączył wycinek z gazety i banknot, opiewający na sto idealników i prosił matkę, ażeby pożyczyła z tej sumy pani Salewiczowej to, czego jej było potrzeba. Ale domyślał się, że matka nie zgodzi się na to. Pożyczyłaby swoje, gdyby miała, ale pracę syna swego nigdy. Dlatego też dodał, że „może mama kupi ten los po najwyższym kursie i schowa go dla mnie, chociaż wolałbym, ażeby został pani Salewiczowej — może znowu kiedy będzie w podobnych kłopotach“.
Zapieczętowawszy list, udał się na pocztę, ażeby go polecić i oddać osobiście. Na schodach spotkała go dziewczyna,