Przejdź do zawartości

Strona:Jan Kochanowski z Czarnolasu.djvu/010

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

boszcz z szafki książkę i dał mi ją, polecając abym wam moi gospodarze i sąsiedzi przeczytał, abyście i wy dowiedzieli się o tym człowieku, przy grobie którego byłem w Zwoleniu, a który zwał się Jan Kochanowski z Czarnolasu i był pierwszym poetą polskim, czyli takim co to wiersze układa. Jeżeli więc chcecie to wam oną książeczkę przeczytam.
— Owszem, owszem! słuchamy i prosimy was o to Mateuszu — rzekł Michał Plichta najbliższy sąsiad i kum Mateusza — w książce, którą wam dał ksiądz proboszcz muszą być rzeczy wielce ciekawe, tak jak te, które wieczorami opowiada nam nasz poczciwy nauczyciel, a opowiadania którego ja stary i w świecie bywały słuchałbym bez końca.
— Ha, więc kiedy taka wola wasza — odparł Mateusz — to zaraz wezmę się do czytania téj książki.
I mówiąc to Mateusz wyjął z szafki będącéj w izbie sporą książkę owiniętą w czysty papier, a zasiadłszy za stołem w pobliżu wójta, rozłożył książkę i gdy cisza zaległa między zgromadzonymi tak począł czytać.