Ta strona została uwierzytelniona.
Ten pierścionek, coś mi dała,
: on nie będzie w kościele, :
ja go wsadzę w lufę karabina,
: na Moskale wystrzelę. :
Oj nie będę ja, Jasiuniu,
: o tobie pamiętała, :
bo jakeś ty serca do mnie nie miał,
: to i ja nie będę miała. :
Przybyli ułani pod okienko
Pukają, wołają: puść panienko!
— O Boże! A cóż to za wojacy?
— Otwieraj, nie bój się, to czwartacy.
Przyszliśmy tu poić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie.
— O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
— Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno,
Zobaczyć to stare nasze wilno.