Strona:Jan Biliński-Nauczanie języka polskiego.djvu/174

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zjawiska akustyczne, może każę usiąść w oknie i nasłuchiwać, jakie różne dźwięki dolecą ich uszu z ulicy; może stworzę fikcję wprowadzania się kogoś do mieszkania ze stanowiska chłopca, siedzącego w domu i pilnie śledzącego, jak zajeżdża wóz meblowy, jak go otwierają, wyładowują, wnoszą meble na schody, do mieszkania itd. Może wymyśli nauczyciel opowiadanie jakiegoś zdarzenia, przy którem różne rodzaje dźwięków dadzą się zastosować.
Gdy przerobiło się grupę zjawisk, związanych z zimą, jak mróz, przymrozek, odwilż, gruda, gołoledź, śnieg prószy, pada, sypie, śnieżyca, zamieć, zawieja, zaspa, osędzielina na drzewach, ludzie brną w śniegu, sanie brną, grzęzną w zaspach — każę uczniowi jechać saniami do domu, obserwować po drodze zjawiska i pisać o nich.
Inny rodzaj zjawisk, które trzeba umieć nazywać, notują tematy: wyprawa do gęstego lasu na grzyby, jagody itd., albo zabawa w wojsko w gęstym lesie; tu będzie przebijanie się, przedzieranie się, posuwanie się z trudem naprzód, torowanie sobie drogi, rozchylanie tamujących gałęzi, brnięcie itd.
Przy temacie praca w ogrodzie może mi chodzić o zjawiska kolorystyczne, o nazywanie różnych kształtów, o rodzaje czynności, wykonywanych w ogrodzie itd.
Może nauczyciel przerobił grupę wrażeń zmysłowych, doznawanych w ciemności, kiedy przy wyliminowaniu wzroku pracuje intensywniej słuch i dotyk, przyczem wrażenia tych zmysłów mają inne zabarwienie niż wówczas, gdy i wzrok jest czynny; wówczas może dać wypracowanie na temat: wycieczka do piwnicy, w ciemnym lochu itd. Tu będą się uczniowie potykali, będą macali, dotykiem rozpoznawali przedmioty, może po-