Strona:Jan Biliński-Nauczanie języka polskiego.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeciwnie, uważać je za jeden z podrzędniejszych. Omówiona powyżej analiza, umożliwiająca wniknięcie w utwór i przeżycie go, przynosi właśnie i tę korzyść, że przez pytania i odpowiedzi dawała możność samodzielnego spostrzegania i wypowiadania tego, co uczeń czuje, była więc między innemi znakomitem ćwiczeniem w mówieniu, — bo wyzwalała chęć wypowiedzenia czegoś własnego — i tego, co się czuje, a nie co się wykuło.
W przyswajaniu języka, w rozszerzaniu jego skali grają pierwszorzędną rolę odpowiednie ćwiczenia, a mianowicie ćwiczenia stylistyczne i ćwiczenia w mówieniu. Najlepiej ćwiczenia te prowadzić jako osobne całości lekcyjne, choćby nie wypełniały całej lekcji, w związku z lekturą po przeprowadzeniu właściwego rozbioru, — mogą też być ćwiczenia, i to bardzo ważne, od lektury zupełnie niezależne. Przypominam tu podane powyżej bardzo cenne zalecenia Szobera, jak a) zastępowanie wyrazów innemi o bliskiem, pokrewnem, lub b) przeciwnem znaczeniu (zalecone one są w szkole powszechnej od klasy III), szeregowanie pojęć według stopnia ich zakresu, c) wyszukiwanie pojęć nadrzędnych, d) podrzędnych, e) krzyżujących się, to znaczy mających pewne cechy wspólne przy całym szeregu cech różniących, f) przerabianie materjału pod względem frazeologicznym. Np. do a): ogień zapalić, rozniecić; zabrudzić, powalać; dom zbudować, wznieść; do b): ogień zapalić — zgasić, zbudować — zburzyć, rozwalić, namiot rozbić — zwinąć, odnieść zwycięstwo — ponieść klęskę, prośbę spełnić — odmówić, ułatwić zadanie — utrudnić, ponieść karę — ujść, uniknąć kary; do c): dąb — drzewo, pióro — przyrząd do pisania, czereśnia — owoc; do d): pies — Kruczek, Europejczyk — Polak, miasto — Warszawa;