Strona:Jan Łada - Antychryst.djvu/338

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sko, przerastające poziom ich umysłu i czynu: obecnie roznosiciele wieczornych dzienników wrzeszczeli przenikliwym dyszkantem, że Mr. Simrock wydał wojnę ziemi i ma zamiar zmiażdżyć ją ogonem swej komety.
Bo istotnie prof. Hoodley Simrock popełnił zbrodnię, której przeciętna publiczność nie zwykła przebaczać. Oto od kilku miesięcy próbował wszelkiemi siłami narzucić światu swą opinję, a opinji tej świat ani myślał uznać.
Stało się to zaś tak:
Mniej więcej przed rokiem prof. Simrock odkrył kometę, niezauważoną dotychczas przez nikogo albo raczej zapomnianą przez astronomów, i o swem odkryciu zawiadomił świat naukowy naprzód telegrafem, następnie zaś szczegółowym raportem, streszczającym obserwacje jego i wnioski. Wiadomość o odkryciu przyjęto z zaciekawieniem i uznaniem, raport wywołał ogólne niedowierzanie i opozycję. W raporcie tym bowiem Mr. Simrock dowodził z najściślejszą dokładnością dat i cyfr, że po upływie 19 miesięcy i siedmiu dni kometa zetknie się z ziemią i to nie ogonem, ale twardem jądrem, co i ją, kometę z twardem jądrem, i samą ziemię przyprawi o niechybną katastrofę, mianowicie o przeistoczenie się w ogromne zbiorowisko lotnych gazów.
Obserwatoria i fakultety odpowiedziały szeregiem objekcyj, zdolnych zdruzgotać dziesięciu Simrocków. Przedewszystkiem pytano go, na jakiej podstawie twierdził, że kometa