Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/421

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sumienia, lecz walkę panowania praw krajowych z panowaniem kościoła. Zapatrują się one na papieztwo, jako na władzę polityczną, ale nie religijną i mają mocne postanowienie utrzymać oświadczenie konstytucyi pruskiej, że „używanie wolności religijnej nie powinno przeszkadzać obowiązkom obywatela względem społeczeństwa i państwa“.
Słusznie powiadają, że papieztwo rządzi nie w duchu kościoła powszechnego, nie na korzyść wszystkich narodów, ale na pożytek kilku familij włoskich. Z kogoż się rząd ten składa? Z papieża, z kardynałów-biskupów i kardynałów-dyakonów, którzy w obecnej chwili wszyscy są włosi; kardynałowie-kapłani prawie wszyscy są włosi; ministrowie i sekretarze ś. kongregacyi w Rzymie, także sami włosi. Francya od czasu średnich wieków nie wydała papieża; toż samo Austrya, Portugalia i Hiszpania. Pomimo wszelkich usiłowań przełamania tego systemu wyłączności i otwarcia dostępu do tych godności wszystkim katolikom, cudzoziemiec nie może zasiąść na stolicy apostolskiej. Rzecz oczywista, że kościół jest dziedzictwem, nadanem przez Boga kilku książęcym rodzinom włoskim. Na pięćdziesięciu członków dzisiejszego kolegium kardynałów, czterdziestu jest włochów, to jest trzydziestu dwóch więcej, niżby na Włochy wypadało.
Prawdziwą zawadą postępu europejskiego był dwoisty system rządu. Dopóki każdy naród ma