Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

straszliwe okrucieństwa, których się dopuszczały władze papiezkie podczas morderstw religijnych w Langwedocyi; nieraz też zaczepiały one o nieprawne miłostki duchownych. Przyniesiono z saraceńskiej Hiszpanii piękną i szlachetną myśl rycerstwa, a z nią wzniosłe poczucie „honoru osobistego“, które z czasem wytworzyło odrębny zupełnie kodeks dla Europy.
Powrót papieztwa do Rzymu wcale nie przywrócił dawnego wpływu papieży na półwysep włoski. Przeszły dwa pokolenia od ich wyjazdu; gdyby nawet wróciły z całą dawną potęgą, nie zdołaliby się oprzeć postępowi umysłowemu, który się dokonał w ich nieobecności. Ale papieztwo wróciło nie aby panować, lecz aby doznawać wewnętrznego rozdarcia, w postaci wielkiej schizmy. Kłótnia skończyła się na obiorze dwóch papieży; później bywało i trzech, a każdy chciał rządzić duchowieństwem i wyklinał współzawodnika. Oburzenie ogarnęło wkrótce całą Europę; uczuwano konieczność położenia końca temu haniebnemu widowisku. Bo jakże utrzymać się mógł dogmat namiestnictwa bożego na ziemi, a także nieomylności papieża, w obec podobnego zgorszenia? To było przyczyną domagania się najrozumniejszych duchownych owego czasu, (które, na nieszczęście Europy, nie mogło przyjść do skutku), aby sobór powszechny uczynić stałym sejmem religijnym całego świata, z papieżem, jako głównym urzędnikiem wykonawczym na