Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/348

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pelerynki kardynałów w istocie przykrywały sobą tylko niegodziwość.
Jedność kościoła, a zatem i potęga jego wymagały używania łaciny jako języka świętego. Za jego pośrednictwem Rzym zajmował czysto europejskie stanowisko i w stanie był utrzymywać powszechne międzynarodowe stosunki. Dawało to kościołowi daleko więcej siły, niż mniemana powaga niebieska i jakkolwiek wielkie on przypisuje sobie zasługi, rzeczą jest oczywistą, że winien jest w tem, iż mając w ręku tak dzielny sposób, z jakiego późniejsze pokolenia nie mogły korzystać, nie uczynił daleko więcej. Jeżeliby papieże nie oddawali się wyłącznie podtrzymywaniu swych dochodów i władzy świeckiej we Włoszech, to mogliby cały świat, jak jednego męża, prowadzić ku postępowi. Urzędnicy ich mogli się dostawać bez trudu do wszystkich krajów i znosić się łatwo pomiędzy sobą od Irlandyi aż do Czech i od Włoch do Szkocyi. Posiadanie zaś wspólnego języka oddawało w ich ręce kierownictwo spraw międzynarodowych, za pomocą roztropnych sprzymierzeńców, mówiących jednym językiem na całym świecie.
Nie bez powodu Rzym okazywał swą nienawiść ku przywróceniu greczyzny i rozszerzeniu się hebrajszczyzny; nie bez powodu też drżał na widok wytwarzania się języków nowożytnych z narzeczy ludowych. Nie bez powodu także fakultet teologiczny w Paryżu powtarzał obawy, wynurza-