Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

znaczenia. Filon Żydowin uważa podanie o upadku za symboliczne, Orygenes za allegoryę. Może niektóre z kościołów protestanckich słusznie o niekonsekwencyę oskarżają, gdyż poczytują to podanie w części za mistyczne, a w części za rzeczywiste. Lecz jeżeli przypuścimy wraz z nimi, że wąż jest symbolem szatana, to czyż nie wyda nam się całe opowiadanie allegorycznem?
Godną pożałowania jest rzeczą, iż kościół chrześciański obarczył siebie obroną tych ksiąg i dobrowolnie uczynił się odpowiedzialnym za ich jawne sprzeczności i błędy. Obowiązek ten, jeżeliby był wykonalnym, należałoby poruczyć żydom, wpośród których pisma te się zrodziły i przez których nam się dostały. Tem bardziej żałować tego należy, iż pięcioksiąg, utwór tak niedoskonały, że nie dotrzymuje próby wobec krytyki nowożytnej, wystawiany bywa jako sędzia nauki. Nie należy przecież zapominać, że zbadanie prawdziwej istoty tych ksiąg zawdzięczamy nie podstępnym wrogom, ale pobożnym i uczonym duchownym, z których niejeden najwyższe godności piastował.
Gdy więc kościoły protestanckie nastawały na uznaniu pisma świętego za sprawdzian prawdy, katolicki, za dni naszych, ogłosił nieomylność papieża. Można dowodzić, że ta nieomylność stosuje się jedynie do spraw moralnych lub religijnych; ale gdzież przeprowadzić linię graniczną? Wszechwiedza nie daje się ograniczyć zakresem pewnej