Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szeństwa, przekonały o wojennych zaletach jej ludu. W skład wojska perskiego wchodzili najemnicy greccy, uważani za najlepszych żołnierzy. Persya wahała się nawet powierzać w ręce Greków dowództwa sił swoich lądowych i morskich, a w jej przewrotach politycznych wojownicy greccy walczyli nieraz pod wodzą zwaśnionych władców. Rola taka najemników helleńskich ważne wydawała następstwa: bystrym ich oczom odsłoniła słabość wielkiego państwa i możność dostania się do serca jego. Jakoż po śmierci Cyrusa na pobojowisku pod Kunaksą, nieśmiertelny odwrót dziesięciu tysięcy pod Ksenofontem dowiódł, że wojsko greckie może się przedrzeć w głąb Persyi i powrócić.
Szacunek dla wojennych zdolności przywódców azyatyckich, który przejmował Greków na widok takich dzieł inżynierskich, jak budowa mostu na Hellesponcie, oraz przekopanie międzymorza pod górą Atos przez Kserksesa, poszedł w niepamięć pod Salaminą, Plateą i Mikale. Owszem, chęć splądrowania bogatych krain perskich stawała się nieprzezwyciężoną pokusą. Uległ jej król spartański Agezylaus, któremu wyprawa świetnie się udawała, aż pokąd Persowie nie uciekli się do doświadczonego sposobu podkupienia sąsiadów Sparty, iżby ją napadli. „Zwyciężyło mnie trzydzieści tysięcy łuczników perskich“, z goryczą wyrzekł wracający do domu Agezylaus, napomykając tu o darejkach,