Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

teczną powagą we wszystkich rzeczach nauki, teologowie wyprowadzili z niego swoje wnioski chronologiczne, które okazały się z czasem kamieniami obrazy dla postępu istotnej wiedzy.
Dosyć tu będzie napomknąć o niektórych ważniejszych rysach tych wniosków; drobnieszej same przez się na jaw wyjdą. Tak więc, ponieważ powiedziano, że jeden dzień jest jako tysiąc lat u Boga, a że stworzenie świata trwało sześć dni, po których nastąpił dzień sabatu, czyli odpoczynku, wyrozumowano z tego, że świat istnieć będzie sześć tysięcy lat w cierpieniach, a potem dostanie jeszcze tysiąc lat, czyli millenium wypoczynku. Przypuszczano powszechnie, że ziemia miała cztery tysiące lat przy narodzeniu Chrystusa; Europa zaś tak niedbale się obchodziła ze swoją przeszłością, że nie pierwej jak od r. 527 po Chr. własną chronologię dostała. Wtenczas dopiero opat rzymski Dyonizy Exiguus, czyli Mały, ustalił erę naszą i obdarzył Europę obecną chronologią chrześciańską.
Dla dojścia najdawniejszych dat chronologicznych używano dawniej obliczeń opartych głównie na długości wieku patryarchów. Wiele było trudności do przezwyciężenia w pogodzeniu liczb rozmaitych. Jeżeli nawet Mojżesz istotnie był autorem ksiąg jemu przypisywanych, o czem nie wątpiono w owej dobie tak niekrytycznej, to nie dosyć uwzględniano tę okoliczność, że opowiadał wypadki, z których wiele zajść miało prze-