Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o biegu życia jednostek, zaszła zmiana w pojęciach o mechanicznej budowie świata. Według koranu ziemia jest czworoboczną płaszczyzną, opasaną wielkiemi górami, które służą naprzód do utrzymania jej równowagi, a powtóre do podparcia sklepienia niebios. Pobożne uwielbienie mocy i mądrości Boga rość w nas powinno na widok tej niezmierzonej, a kruchej pokrywy kryształowej, którą on bezpiecznie ustawił bez najmniejszego pęknięcia lub nadwerężenia. Ponad firmamentem, wsparte na nim, wznoszą się niebiosa, podzielone na siedm piętr; na najwyższem zamieszkuje Bóg, zasiadający w postaci olbrzymiego człowieka, mając po obu stronach byki skrzydlate, jak w pałacach dawnych królów assyryjskich.
Pojęcia te, właściwe zresztą nie samemu tylko mahometaństwu, lecz uważane za objawienie religijne przez wszystkich ludzi w pewnych dobach rozwoju umysłowego — pojęcia te światlejsi Mahometanie zastąpili wkrótce innemi, zgodnemi z nauką. Wszelakoż, równie jak w krajach chrześciańskich, postęp ten odbył się nie bez oporu ze strony obrońców prawdy objawionej. I tak, gdy al-Mamun, dowiedziawszy się o kulistości ziemi, rozkazał matematykom i astronomom swoim wymierzyć stopień wielkiego jej koła, to Takjuddin, jeden z najsłynniejszych teologów ówczesnych, powstawał na niezbożnego kalifa, grożąc, że Bóg niechybnie ukarze go za to, iż zuchwale podkopuje