Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
171
2 SIERPNIA.

wnijście z miljonnéj ulicy. Miljonna gwałtownie wymaga zabudowania i zaludnienia.
Kościoł katolicki w drugiéj stronie, świéżo odnowiony; bardzo porządny i czysty, ale budowa nie ładna; dwie kopułki pa froncie przypięte, nie proporcjonalne. Oglądałem go z choru i pokłoniłem się obrazowi Boga-rodzicy w wielkim Ołtarzu; a jakżém się uradował; ujrzawszy porzuconą na poręczu poczętą przepisywać po polsku pieśń: — Niebieskiego Dworu Pani!
Cieśle, malarze, majstry kręcili się wkoło, bo kościoł kończył właśnie przedsięwzięte pobożne odnówienie.
Luterskiéj Kirchy nie widziałem wewnątrz; zewnątrz, jest to gmach nizki, z wysoką gotycką wieżycą. Architektura znośna; jak i innych zresztą budowli. Cerkiew Soborna okazała, inne porządne bardzo; architektura ich zwyczajna, taka, jaką przyjęto wszędzie. Ogród publiczny z altaną i karuzelem, jest miłym dość laskiem akacji, lip i topoli; czysto utrzymanym. Również zasługują na wzmiankę, w takiéj niedawno jeszcze pustyni, urządzone przez Gen. Fiedo-