Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
110
1 SIERPNIA.

Gdzieindziéj pisze Tott, że z Kiszeli 7 Stycznia 1769 (?) r. pułki bessarabskie pod wodzą Seraskiera-Sułtana, ruszyły ztąd, aby się połączyć z Krym-Gerejem, ruszającym z Kauszan.
Beauplan tak opisuje Budżak. — Równina między Białogrodem a Kilją, długości do 12, szerokości od 5 do 6 mil, służy za sadybę Tatarom, którzy nie chcą nad sobą przyznawać władzy Chana krymskiego, ani Sułtana tureckiego. Mają od 80 do 90 sadyb, ciągle jeżdżą po stepie, grabią; biorą w niewolę Chrześcian i przedają ich na galery. Karmią się, jak zwierz drapieżny, jednym tylko łupem, wyrywając się w Ukrainę i Podole, wszakże nie na długo, bo szajki ich więcéj nie mają nad 4 lub 5,000 ludzi, i nie zatrzymując się nigdzie, ciągną daléj a daléj. Za to budżaccy Tatarowie, ciągle się włóczą po nad granicami i w niezamieszkanym stepie. Wsie ich przewoźne, składają się z chatek postawionych na dwóch kołkach, jak nasze pastusze. Gdy spotrzebują paszę w jedném miejscu, puszczają się