Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
54
15. LIPCA

znakomitego męża, o którym jeden jest tylko głos czci, uwielbień i pochwał nic dość było widzieć martwy tylko wizerunek.
Obok gabinetu pracy, jest, jakem powiedział z jednéj strony biblioteczka, z drugiéj pokoik pełen portretów ukochanych osob. W tym gabinecie ogromny teleskop do poglądania na morze. Uważałem tu między rysunkami, z których każdy musi być wspomnieniem, mały jeden portrecik z napisem.

Хочу жить
Чтобы басъ любить,
„Chcę żyć, aby was kochać“

Portrecik len wyobraża dziécię.
W pokoju pracy Hrabiego, stał jeszcze postument, na którym zwykle stoi w czasie bytności gospodarza portret ulubionego mu X. Wellingtona; świadek tylu pięknych czynności, tylu dobrych uczynków, tylu urządzeń rozumnych. Widok na z tych okien przecudny.
W apartamencie dzieci, na górze, bardzo skromnie urządzonym a miłym, jest portret Hrabiego gdy był młodym, w szafirowéj sukni z xiążką w ręku. Uderza on wyrazem łagodności i dobroci, któréj całe życie po-