Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
36
15. LIPCA

że z najmniejszego zdarzenia, postępku, ruchu Kozaka, zaraz wywiodą coś niezdarnego i dają jeden drugiemu przezwiska, to jest dziwne i śmieszne nazwania, imiona, stosownie do wypadku lub postępku. Tak naprzykład, jeśli jaki Kozak przez nieostrożność spalił Kureń albo Zimownik, nazwali go Palejem, jeśli kto gotując jadło, rozkładał ogień nad wodą, zowią go Paliwodą, gdy który chodzi zgarbiwszy się z choroby lub zwyczaju, zowią Garbaczem, gdy który przeciw zwyczaju, nie zaciérkę warzy sobie na pokarm, ale kaszę, zwą go zaraz Kaszką, albo Kaszowarem. A gdy który bardzo małego wzrostu, zowią go Machiną, ogromnego zaś Malutą, skorego i szybko chodzącego, gdy mu się trafi pośliznąć i upaść, przezwą Slizgaczem, powolnego zaś i opieszale chodzącego Czerepachą, chudego z twarzy i nie mocnego — Gnidą, i tym podobnie, z takiego to powodu i mój ojciec, który od dziadów zwał się Żadan, w Siczy przezwany został Taran, od tarana którym olej wybijaja, a chrzestny mój ojciec Kaczałów, od Kaczałki, którą