Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/300

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
298
27 LIPCA

nował akklimatować drzewa rosnące w Ameryce północnej, jako do klimatu i położenia najstosowniejsze.
Wiele już jednak uczyniono sainą tylko oswajając akację, która choć dotąd nie dorasta wielkich rozmiarów, uprzyjemnia swą zielonością ulice, bulwary i okolice Odessy
Taką to właśnie ulicą szeroką, po której brzegach zasiewają się same, gęsto wyrastające akacje, jechaliśmy dalej oglądać Chutory, zajmujące ogromne przestrzenie, razem z plantacjami, basztanami, winnicami i t. p. ogrodami dostarczającemi miastu część potrzebnego warzywa, ogrodowiny i owoców. Począwszy od maleńkich domków do pałacyków, wszystkiego tu pełno. Najpierwszy spotkaliśmy Chutor Safonowa z gotyckim pięknego smaku wysokim domem, belwederem, oranżerjami — Zdaleka wydał mi się opuszczony i niedbale utrzymany. Daléj Maurocordato, Papudowa i innych. Wszystko to są Chutory stepowe. Zaszliśmy w ogródek pięknej Villi Papudowa, która wyjąwszy wegetację, przypomina włoskie male Ville. W ogródku całym z akacji, stoją białe mar-