Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
38
25 CZERWCA

kiś okop, jakby wał obozu, lub starego Zamczyska. Zanotowałem go sobie, ale nie wiedząc coby znaczył; dopiéro poźniéj doszedłem jak mi się zdaje jego przeznaczenia i pochodzenia. Wspomina bowiem sam Twardowski[1] jako:

Wódz jeden (kozacki) uszedł do Korczyka,
Czego nasi zarazem doszedłszy z języka
Poszli tam téjże nocy i on z nim spalili
Jego przecie samego znowu wypuścili.
Wszakże korzyść dostaną ogniowi odjęli
Armatę i chorągwi jedenaście wzięli.

Zdaje mi się właśnie, że to o tym, a nie innym Korczyku mowa; okop ten może wskazywać miejsce starego grodziska lub sadyby, która poźniéj daléj się po pożarze przeniosła ze zgorzeliska, wedle zwyczaju wieśniaków. Wieś ta należy teraz do XXżąt Sanguszków, co łatwo poznać, po budowie karczmy, nawet, po wrotach i dachówką krytych strażniczych budkach, przy wisznicach wychodzących na łany. Odtąd już, aż do Szepetówki, jedzie się ziemią Lubartowiczów, po szero-

  1. Wojna domowa f. 49.