Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
117
5. LIPCA

porożcami, przybliżyli się aż pod samą tatarską granicę i w polskiéj ziemi lackie i żydowskie majętności łupili, a samych Lachów i Żydów pobili i rozpędzili, których wielkie mnóstwo na tatarską stronę za rzekę Kodymę do Bałty przyszło i pod opiekę Jakub Agi udało się. Tenże Halicki widział, że z téj hajdamackiéj szajki, niektórzy łupy na Lachach i Żydach porabowane, Turkom do wojska Jakub Agi należącym sprzedawali.
Gdy się potém dowiedzieli ci Hajdamacy, że rozpędzeni przez nich Polacy i Żydzi, wszyscy zostają pod opieką Hetmana Jakub Agi, postali natychmiast do niego, z żądaniem, aby nie zatrzymując i nie przechowując nikogo, zaraz im tych wszystkich zbiegłych wydał. Przyczém podany Jakub Adze od nich jakiś na arkuszu wypisany rozkaz, jakoby od Koszowego z Petersburga przysłany do Hajdamaków, aby oni wszystkich Żydów i Lachów do ostatniego wyniszczyli. Sam Halicki widział na tym papierze napisano: Po Ukazu Jeja Imperatorskoho Weliczestwa Samoderżycy Wsie Rossyjskoj i procz. Objawlajetsia wo wsienarodnoje