Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
185

sucha, zimna, wymyślna, chłodną moralizacją oblana, przypomina traktaty moralno-satyryczne XVI wieku; ale niepodobny do niczego co się dotąd poematem zwało. Zdaje się, że autor mając przez życie swe uzbiéranych wiele bardzo wiérszy łacińskich w najrozmaitszych przedmiotach, zszył je tylko potém, jedną myślą, aby całość z nich zlepić.
Ogromna eruducja autora swym wylewem niczém nie powstrymanym, pomogła do rozdęcia przedmiotu, przyszywając coraz nowe per occasionem, epizody do epizodów. Jako dzieło sztuki zastanawia tylko Victoria łatwą i piękną budową wiérsza, który płynie rzadko zeszpecony barbaryzmem, lub wyrażeniem nowszéj polsko-złéj łaciny, często przypomnieniem poetów starożytnych ukraszony. Jest to dzieło charakterystyczném i zajmującém w wielu miejscach, gdzie przez starożytny krój jego, przebiły się obyczaje współczesne, obrazy pożycia, rysy czasowi właściwe, zdania XVI i XVII wieku, jest zajmującém najbardziéj, pod względem idei głównéj — anti-ślacheckiéj, anti-aristokratycznéj. Przychodziło właśnie w porę, gdy w Polsce aristokracja w siły się zbijała, tworząc się ciałem osobném i niezależném w narodzie. Uważmy jak Klonowicz tu swą ideę, mimo utopienia jéj