Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
II. DEMONSTRACJE
Obudzenie się ducha narodowego. Ruch umysłowy w Warszawie. Pierwsze manifestacje. Żałoba narodowa. Nadzieje na Towarzystwo Rolnicze. Stanowisko Zamoyskiego. Trzydziestolecie wojny 1831 r. Rocznica Grochowska. Zajście na Starem Mieście. Mieszczaństwo. Myśl o adresie. Demonstracje 27 lutego. Pięciu poległych. Delegacja Miejska. Adres do cara. Wystąpienie Wielopolskiego. Rządy Delegacji. Echo w kraju. Koncesje marcowe. Początek rządów Wielopolskiego. Zamknięcie Delegacji Towarzystwa Rolniczego. Rzeź 8 kwietnia. Manifestacje dalsze. Charakterystyka chwili. Okoliczności, utrudniające uspokojenie. Represje. Rządy Wielopolskiego. Zachowanie się społeczeństwa. Manifestacje kościelne w Królestwie. Początek tegoż ruchu w innych dzielnicach. Litwa, Galicja. Lato 1861 r. Manifestacje. Rocznica Unji Lubelskiej. Radykalizm Litwinów. Stan wojenny na Litwie. Zachowanie się kleru. Arcybiskup Fijałkowski. Nabożeństwo za pomyślność Ojczyzny. Zjazd biskupów. Wybory do rad miejskich. Hr. Lambert. Zgon arcybiskupa i jego pogrzeb. Manifestacje październikowe. Stan wojenny. Dymisja hr. Lamberta i Wielopolskiego. Nowy namiestnik.

Takie były mniej więcej ówczesne ośrodki opinji narodowej w Warszawie. Nie były to, jak widzieliśmy, żadne spiski, za które ogłosili je, nietylko urzędowi rosyjscy, ale również i przesadnie lojalni nasi historycy Powstania. Inna rzecz, że te przygodne po większej części skupienia towarzyskie, ześrodkowawszy w sobie wszystko, co wówczas goręcej kochało Ojczyznę, co żywiej czuło niewolę i co chciało dla narodu pracować, wywarły duży wpływ na przebieg wypadków, i stały się, w braku legalnych zrzeszeń politycznych i w zastępstwie skrępowanej cenzurą prasy, prawdziwemi ogniskami pracy narodowej.
Wśród społeczeństwa coraz to wyraźniej ujawniało się odrodzenie ducha narodowego. Na tle ogólnej bierności względem jarzma moskiewskiego, zupełnie zazwyczaj od siebie niezależnie i dorywczo, poszczególne osoby, lub luźne kółka w Warsza-