Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Gonzaga Myszkowski. Zrażony do Emigracji i marzący o wpływie szlachty polskiej na rządy w Rosji, Wielopolski kilkakrotnie zapoczątkowywał akcję, mającą na celu wejście z rządem rosyjskim w układy i przywrócenie choćby Statutu Organicznego, jeżeli nie Konstytucji Królestwa Polskiego z 1815 roku, oraz zniesienie rządów stanu wojennego, wzamian za wyrzeczenie się ze strony polskiej wszelkich dążności powstańczych i uroczyste uznanie nad sobą władzy caratu rosyjskiego. W społeczeństwie jednak te jego dążności nie spotkały echa, a i rząd rosyjski, stale dążący do zjednoczenia ścisłego Królestwa Polskiego z Rosją, nie był skłonny do ich przyjęcia.
Powoli jednak ten zastój w życiu politycznem Królestwa pod wpływem wieści z zagranicy, oraz większego, niż dawniej, po otwarciu w r. 1857 Akademji Medycznej, skupienia młodzieży w Warszawie, zaczął ustępować miejsca znacznemu ożywieniu. Emisarjusze, przybywający od Emigracji do stolicy Królestwa, często zastawali już rozbudzone dyskusje na tematy, które oni dopiero mieli przywieźć do kraju, a i z Królestwa, Litwy i Rusi, raz po raz ktokolwiek wymykał się za kordon, przybywał do Paryża, zawiązywał stosunki z kołami emigracyjnemi, „Biurem Polskim“, gien. Mierosławskim, i powracał do kraju, obładowany wydawnictwami niecenzuralnemi, stając się powoli łącznikiem pomiędzy wychodźtwem i krajem. W ten sposób działali koło r. 1860 — młody oficer ułanów rosyjskich, dzielny Narcyz Jankowski, Chmurzyński, Chwalibóg, Godlewski Franciszek, Abicht i w. in.
W samej Warszawie zainteresowanie sprawami politycznemi ujawniło się przedewszystkim na zebraniach towarzyskich, które, od czasów reakcji po-listopadowej odbywane stale w pewnych domach, były jedynem ogniskiem towarzyskim Warszawy. Przedewszystkim zajęły się polityką, na razie oczywiście tylko w formie debatów i wspólnego czytania wydawnictw emigracyjnych, koła inteligencji miejskiej, urzędników, przemysłowców, literatów, młodej palestry i t. d., skupiające się koło ogólnie poważanego urzędnika Komisji Rządowej do spraw wewnętrznych, starszego już wiekiem, otrzaskanego ze spiskami epoki Mikokołajewskiej, Edwarda Jurgensa. Na tygodniowych zebraniach dyskutowano sprawy bieżące i przeróżne kwestje z dziedziny polityki narodowej... Wreszcie z tej grupy powoli zaczęło się wyłaniać jak gdyby stronnictwo polityczne,