Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

druszkiewiczu naczelnika sił zbrojnych, Micewicza, odnieśli z pomocą miejscowych Kurpiów zwycięstwo pod Wincentą w Łomżyńskim, a współcześnie nieomal drugą porażkę zadały moskalom oddziały Ostrogi i Gleba pod Ryngaliszkami w Sejneńskiem. Potym jednak powstanie znacznie tu ku jesieni osłabło.
Najsilniejszem było powstanie latem pamiętnego tego roku w trzech województwach: Sandomierskiem, Lubelskiem i na Podlasiu, które miały stać się ostatnim pobojowiskiem powstania i w dalszym czasie.
Siły powstania Podlaskiego latem 1863 r., wynosiły przeszło 3,000 ludzi, przeważnie skupionych w większe partje, któremi dowodzili: Jankowski i Zieliński (350 strz., 400 kosyn.), Krysiński (220 str., 180 kosyn.), Grzymała (500), Lutyński (250) i kilku dowódców pomniejszych oddziałów. W sierpniu większą partję z 300 strzelców, 400 kosynierów i 350 jazdy zorganizował i stoczył z nią uporczywą bitwę, w której został ciężko ranny, pod Żelazną b. dowódca „Dzieci Warszawskich“ Żychliński. Jankowski i Zieliński w początkach lipca, połączywszy się z lubelskim oddziałem Ruckiego, stoczyli uporczywą bitwę pod Urszulinem, a w kilka dni później wspólnie już z partją Krysińskiego srodze zbili moskali, kładąc 176 trupem pod Sławatyczami. — Więcej godnych zaznaczenia potyczek na tym terenie nie było, tymbardziej, że znaczna część sił powstańczych Podlasia brała udział w walkach, jakie toczyły się w województwie Lubelskim.
Przedewszystkiem ruszyli tu, ciągnąc ku kordonowi po broń i amunicję, Jankowski i Zieliński, lecz zostali pobici w bitwie pod Częstoborowicami, gdzie moskale wymordowali przeszło setkę bezbronnych ochotników świeżo przybyłych do partji. Następnie zaś w Lubelskie przybyły partje Krysińskiego, Grzymały i Lutyńskiego.
Mianowany w tym czasie wojennym naczelnikiem Lubelskiego pułkownik Kruk (rotmistrz dragonów ros. Michał Heydenreich, przyjaciel Jarosława Dąbrowskiego i petersburski spiskowiec) niedawno właśnie na czele 500 ludzi przekroczył granicę, i odsadziwszy się od kordonu, stanął w okolicach Łęczny. W całem Lubelskiem poza nim było ponad 530 ludzi z partji Wierzbickiego, oraz koło 1,700 ludzi w partjach Lutyńskiego, Ćwieka (Cieszkowski), Ruckiego i paru drobniejszych,