Strona:J. Grabiec - Dzieje Polski Niepodległej.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W takich chwilach obowiązkiem naszym jest dokładniej, niż kiedyindziej, oryentować się w warunkach bytu i wydarzeniach dziejowych, jakie przechodzili ojcowie, dziady i pradziady nasze. Na historyku zaś, szczególnie na historyku popularyzatorze, leży bez porównania większa, niż kiedykolwiek odpowiedzialność. Stokroć bowiem bardziej, niż zawsze, musi on nie pozwalać unosić się wpływom swego temperamentu, przekonań lub wreszcie sympatyi czy antypatyi, kreśląc z miłością synowską a jednocześnie z będącą obowiązkiem obywatela odwagą mówienia choćby najbardziej gorzkiej prawdy—jaknajbardziej objektywny obraz przeszłości życia narodowego. Objektywizm taki jednak nie może być przeszkodą dla podkreślania w tym obrazie przeszłości naszej momentów i cech, które narodowi dawały moc, potrzebną dla życia państwowego, lub też, co je osłabiały, z wielką dla narodu szkodą.
Przy opracowaniu książki, wynikła stąd potrzeba rozszerzenia jej rozmiarów, oraz innego nieco układu zgromadzonego materyału. Układ treści i metoda wykładu pozostały oczywiście—te same, wiele jednak szczegółów, które dawniej dość było zaznaczyć, w drugiem wydaniu wobec zmienionych warunków należało szeroko omówić i wyjaśnić. Szczególniej trzeba było powiększyć ostatni okres naszych dziejów porozbiorowych — ćwierćwiecze zamknięte wybuchem wojny europejskiej w lecie 1914 roku, będące wobec tego faktu zamkniętą w sobie całością, z okresem lat 1905 — 10, jako kulminacyjnym punktem, w którym załamały się dawne, powstałe na krótko przedtem kierunki ideowe, oraz powstawały nowe prądy myśli polskiej politycznej. Koniecznem również okazało się