Strona:J. B. Dziekoński - Sędziwój.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jakkolwiek głośne było jego imię, i setne o nim krążyły powieści, najusilniejsze starania możnych nawet osób nic pewnego udzielić nie mogły o jego rodzie i pochodzeniu.
Z tych przyczyn uważano Philaletę za nieлvątpliwego członka bractwa różowego krzyża, o którego istnieniu wtedy wielu już bardzo wątpiło.
Starzy ludzie, którzy widzieli i słyszeli w swej młodości Sędziwoja, szczególniej w Pradze Czeskiej, zresztą ci wszyscy, którzy portrety naszego alchemika oglądali, zaręczali powszechnie, iż Philaleta uderzające miał mieć podobieństwo z Sędziwojem, nie tylko z twarzy, lecz z głosu, ruchów swoich, chodu, tak dalece, iż przysiądzby można, że jednym i tym samym byli człowiekiem.

KONIEC.