Strona:Józef Weyssenhoff - Narodziny działacza.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   33   —

ryzuję się... solidaryzuję się rękami i nogami... A gdy kiedy zaświta lepsza przyszłość... niech-że wie potomność, że i ja... czem mogłem... rękami i nogami...
Tu pan Apolinary zasnął snem twardym, obywatelskim.