Strona:Józef Piotrowski - Katedra ormiańska we Lwowie w świetle restauracyj i ostatnich odkryć.djvu/005

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

podlegać mogą, a niezawodnie i podlegać będą tym przemianom, jakie rozwój pracy odnowienia zwykł sam narzucać nieraz wbrew najlepszym uprzednim obliczeniom i planom.
Ponieważ Pan Dr. Piotrowski po parękroć odwołuje się do planów i pomysłów naszych, przeto, jak sądzimy, nie od rzeczy będzie dorzucić słówko o programie, jaki nam przyświecał w naszej odpowiedzialnej pracy restauracyjnej.
Zarząd katedry od początku jej restauracji kierował się dwiema przewodniemi ideami.
Pierwsza polegała na tem, aby nigdzie staremu stylowi nie narzucać kompozycyj czy malarskich, czy architektonicznych, które nie byłyby z nim ściśle związane i aby wszędzie, gdzie tylko możliwe, wydobyć na wierzch i uwypuklić stary styl świątyni.
Druga zasada wypływała z pierwszej i kazała się przeciwstawić wszelkim tendencjom skrajnego konserwatyzmu w sztuce, posuwającego się nieraz aż do kultu miernoty, skoro się tylko ta gdzieś usadowić zdołała.
W tym wypadku zarząd kościoła musiał wypędzić precz tego brutalnego intruza, jakim był barok, przywłaszczający sobie panowanie w starym pomniku sztuki przez obrzynanie starych, pięknych kapiteli, przez zalepianie wapnem ślicznych słupów, przez niszczenie wszelkich śladów dawnego stylu.
Dzisiaj przyznać nam muszą sami nasi oponenci, że całe w tem szczęście, że nie byliśmy im posłuszni. Inaczej cała prześliczna stara architektura, dzisiaj dzięki naszemu nieposłuszeństwu odgrzebana, byłaby nieodwołalnie tynkiem zakryta, a cenne stare malowidła, odkryte na oknach, byłyby w dalszym ciągu przywalone kamiennym gruzem.
Dzięki tym dwom przewodnim zasadom, które się kojarzyły w haśle programowem: „nova et vetera“, udało nam się drewniane wnętrze katedry zmienić na marmurowe. Udało nam się dalej starą architekturę i malowidła odkryć i wydobyć z tej ciemnicy, w jaką je wtrącił barok, a wkońcu udało się nam do odkrytych części dostroić odpowiednie, bardzo bogate środowisko stylowe, w którem i przez które stary styl odżyje i jak mamy nadzieję, w swej pełnej krasie w niedalekim czasie wystąpi.

Kurja Metrop. ob. orm.-katol. we Lwowie.