Strona:Józef Piłsudski - Wspomnienia o Gabrjelu Narutowiczu (1923).djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wicza, który, będąc młodzieńcem, szukał śmiało wyrazu dla swojej z domu wyniesionej, powstańczej tradycji.
I nagle zaszedł znowu fakt, który mi G. Narutowicza w nowem postawił świetle. Było to za czasów gabinetu p. Ponikowskiego, gdy praca całego rządu ześrodkowała się całkowicie w silnych wewnętrznych tarciach w łonie rządu z powodu walki wszystkich resortowych ministrów, z jednym ze swoich kolegów, z p. ministrem Michalskim. P. minister Michalski uzyskawszy od Sejmu pozwolenie na coś w rodzaju dyktatury finansowej, począł ją wprowadzać w nadzwyczaj oryginalny sposób. Dobrał on sobie mianowicie kilkunastu panów, czy mężów zaufania, których formalnie postawił ponad swoich kolegów ministrów, i ci wykorzystując swoje przywileje, zaczęli brutalnie sekować kolegów p. Michalskiego. Sprawa ta ciągle obijała się o moje uszy, jako Naczelnika Państwa, z całym mnóstwem anegdot niezwykle dla ministrów upakarzających. Mężowie zau-