Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/381

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tykę, anarchizm ducha, etyczny nihilizm, to trucizna ta pocznie wnikać w duszę, przytępiając moralną wrażliwość, osłabiając społeczną energię. Może to przysporzyć czytelników i prenumeratorów, może być interesem gazety, lecz jest szkodą społeczeństwa. Wyuzdane indywidualizmy czytelników, hołdujące tylko ideałom korzyści lub używania, to lichy materyał dla społecznej pracy, to ujemne siły. Zanika w nich poczucie publicznego obowiązku, zaniedbują go, a zły przykład i łatwiej i liczniejszych znajdzie naśladowców, niż przykład dobry. Burzyć zawsze łatwiej, niż budować, i prędzej zawsze skuteczną jest destrukcyjna robota. O swej kulturno-wychowawczej misyi nie powinna u nas zapominać żadna redakcya. Społeczeństwo zaś w interesie swym samozachowawczym winno rozciągać nad prasą moralną cenzurę, bezwzględnie wystąpić przeciw organom społecznej demoralizacyi.
Bezpośredniejszy wpływ polityczny ma prasa w swych działach: politycznym, społecznym, gospodarczym. Z istoty rzeczy niema i nie może być w tych sprawach jednomyślności, ale i tu stawia narodowy interes nieprzekraczalne granice dla indywidualizmu różnych kierunków. Granice te odnoszą się zarówno do celów programu, jak środków zalecanych i użytych metod walki. I tu byłoby grzesznem, aby kosztem narodu partya czy gazeta robiła swe interesa. Była dawniej dobra epoka, gdy uznawano t. zw. parlamentarne wyrażenia za obowiązujące i publicystyka zapomniała niestety już o tem, obniżyły, zbrutalizowały ton dyskusyi, a trwałość brutalnego tonu wyrabia moralną gruboskórność, obniża myśli, dążenia, czyny, cofa kulturę narodu. My sobie na tak szkodliwe działanie nie możemy pozwalać. Stąd i polemika w naszych pismach winna uszanować te granice. Szkodliwie może dalej prasa działać stawianiem błędnych celów, zalecaniem błędnych środków i dróg, zwalczaniem dobrych jedynie ze względów