Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/354

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie niezależne żywioły dorwały się do mandatu, bo cała ich pozycya od mandatu zależy.
Poważną i słuszną zasadą polityczną jest, że w razie kolizyi między stanowiskiem a przekonaniem opuszcza się stanowisko, zachowuje przekonanie; kto jednak stanowisko wyżej ceni, niż przekonanie, ten z obawy utraty stanowiska nie pyta już i nie słucha swego zdania, lecz pyta i słucha tylko zdania tych, od których jego stanowisko zależy.
I tak wbrew konstytucyi i nauce i potrzebie życia ustaje za naszych dni niezależność poselska, grożąc pogorszeniem politycznych i etycznych stosunków. I na nowo myśli nauka wobec potrzeby instytucyi parlamentarnej i niezależności jej członków, jak tę niezależność zapewnić, a więc czy nie zmienić sposobu powoływania posłów i zamiast na wyborze, innego nie wprowadzić sposobu, przyczem aż greckie losowania przypominają.
I nie da się zaprzeczyć, że losowanie miałoby tę wyższość nad głosowaniem, że uchyla korupcyę wyborczą oraz zależność posłów, oglądanie się ich na cudze zdanie, polowanie na popularność; przedstawia dalej wyższą szansę dostawania się znakomitych ludzi do parlamentu, niż to czyni powszechne, równe prawo wyborcze, jak to stwierdziła już Francya, a pono i Austrya.
Ale życie tymczasem pcha jeszcze w przeciwnym kierunku, wszystkie radykalizmy chcą jeszcze więcej uzależnić posłów i dlatego żądają skrócenia okresów wyborczych, odpowiedzialności posła wobec wyborców, usuwalności na każde zawołanie.
Stąd też podczas gdy ludzie, którzy uznają doniosłość niezależności poselskiej, spokoju i stałości stosunków, żądają dłuższych okresów wyborczych, to z drugiej strony obóz radykalny wszędzie domaga się jak najkrótszych okresów wyborczych, aż jednorocznych, o ile się nie da uzyskać usuwalności na zawołanie. Nie potrzebuję pewno