Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   291   —

w oczach wszystkich, niech świeci najjaśniejszym blaskiem i otoczony jak najwspanialszą jasnością niech się okazuje.
„Daj mu, Wszechmogący Boże, aby był najmężniejszym obrońcą ojczyzny i pocieszycielem kościołów i świętych klasztorów z największą pobożnością i wspaniałością; niech będzie najmężniejszym z królów, tryumfatorem nad nieprzyjacioły do zgniecenia napadających i pogańskich narodów; niech będzie swoim nieprzyjaciołom straszny, najwyższe klassy narodu niech go się lękają i kochają. Niech królowie z rodu jego w następstwie czasów przyszłych wyjdą, którzyby tem królestwem całem mogli rządzić, a po przejściu chwalebnem i szczęśliwem tego życia, wieczną radość w nieustającem błogosławieństwie mieć zasłużyli. Co niech raczy uczynić Ten, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.“

Po tych modlitwach, biskup miejsca namaszczone ocierał bawełną, poświęcając dalmatykę i kapę w tych słowach:

„Boże, Królu królów i Panie panujących, przez którego królowie królują i prawodawcy nadają prawa, racz łaskawie błogosławić tę królewską ozdobę, i spraw, aby sługa twój, król nasz...., który ją ma nosić, ozdobą dobrych obyczajów i świętych czynów w obliczności Twej błyszczał, a po doczesnem życiu, aby wieczną chwałę, w której nie ma końca czasów, osiągnął. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.“

Potem biskup wdziewał na króla dalmatykę i kapę, mówiąc:

Weź ozdobę (płaszcz) z czterech części uczynioną, przez co rozumiej, że cztery strony świata podległe są bozkiej władzy, i że nikt nie może szczęśliwie panować na ziemi, jeżeli mu nie będzie dana władza z niebios.“

Dokończywszy, arcybiskup umywa ręce, wdziewa infułę i mówi wyznanie wiary. Król odprowadzony do siedzenia, modli się.
Po „Alleluja“ we mszy i po „Graduale“, mowę za króla ma jeden z biskupów. Potem król klęka przed arcybiskupem przyprowadzony przez biskupów, a arcybiskup bierze miecz, dobywa go z pochew i oddaje w ręce króla, mówiąc:

„Weź miecz wzięty z ołtarza, przez ręce moje choć niegodne, jednak w następstwa i powagę świętych apostołów poświęcone, tobie po królewsku oddany i przez naszego poświęcenia obrząd na obronę św. kościoła od Boga przeznaczony, i bądź pamiętny na to, o czem psalmista prorokował, mówiąc: Przepasz