Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   283   —

W Polsce po Henryku pamiątek i wizerunków mało zostało.
Orzelski pisze, że Polacy nadewszystko cienkim jego nóżkom jak patyczki dziwowali się. Zaraz po wyborze rozrzucano drzeworyt z jego wizerunkiem, którego mamy fac-simile.
We Francyi liczba sztychowanych jego portretów nadzwyczaj wielka.
Obraz wystawiający przyjęcie jego w Wenecyi r. 1574 w Grande Teatro di Venezia, sztychowano. Oryginał malował Andr. de Michaelis Vincentino. Drugi z tegoż tematu był w galeryi drezdeńskiej.
W galeryi Stan. Augusta, portret na drzewie (737) Martina de Vos.(?).



Obrządek koronacyjny, który już stałe formy przybrał, szczególniej od czasów Łokietka i Kazimierza Wielkiego, odbywał się, jak widzimy z wydanego opisu szczegółowego koronacyi Henryka Walezyusza przez M. Stryjkowskiego, w sposób następujący:

Przesławnego wyazdu do Krakowa y pamięci godney koronacyey Henryka Walezyusza, książęcia z Andegawy, z łaski Bożey króla polskiego, wielkiego xiędza litewskiego etc. tudziesz naprzodku niektórych postępków godnieyszych posłów naszych we Franciey, y w drodze s królem skuteczne wierszem opisanie przez Mathysa Strykowiusa prekonidesa. Kraków, u M. Wierzbięty. 1574. Przedruk w pomnikach, wydanych przeze mnie w r. 1843 u Orgelbranda.

Koronacyę poprzedzało przygotowanie się pobożne na duchu, rozmyślanie, modlitwy, post, jałmużny.
Dzień zwykle był wyznaczany w niedzielę. W wigilię po południu król z panami rady, wedle obyczaju jechał na Skałkę, gdzie także processyonalnie przybywali biskupi i przyjmowali go, sadząc w stallach, dla wysłuchania nieszporów.
Nazajutrz (koronacya Henryka odbywała się d. 21 lutego) z rana, marszałek najwyższy koronny ubierał króla na zamku „w botki k’ temu przystojne, w suknię, w albę, dalmatykę, rękawice i w ornat czyli kapę ze złotogłowu, na wzór kapłańskich.“
Duchowieństwo tymczasem z arcybiskupem gnieźnieńskim na czele, pontyfikalnie ubrane, w infułach, z laskami pasterskiemi, szło processyą