Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sieroce dole.pdf/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jak nazwiska dowodziły, pochodzili z rodziny niemieckiej kolonistów i rodzili się z dwóch siostr, córek zamożnego dosyć piekarza z Wielkiej ulicy. W ostatnich czasach z tego pochodzenia cudzoziemskiego zostało tylko nazwisko, familie bowiem, połączywszy się z miejscowemi, dawniejszemi osadnika tutejszemi, uważały się i były obyczajem do mieszkańców zbliżone. Varius, syn felczera, za młodu przez niego przeznaczonym był do zawodu lekarskiego. Ojciec go nawet wprzódy wdrażał w praktykę, niżeli mógł rozpocząć teoryą studyować. Stary Varius zmarł, gdy chłopak już świetnie i szczęśliwie rozpoczął akademickie kursa. Jedynak u matki, wyemancypowany zawczasu, poszedł o własnych siłach. Ufert, cioteczny jego brat, był synem stolarza, któremu się nie szczęściło i który złą dolę swoję przekazał dzieciom. Ojciec w początkach sposobił go do innego zawodu, oddawał do szkół, kazał rozpocząć nauki w uniwersytecie, lecz się to przerwało z jego śmiercią, gdy młody Ufert zmuszony został dla siebie i dla matki na chleb pracować. Objął po ojcu warsztat. Nie bardzo mu rękodzieło smakowało, lecz nie miał do wyboru nic, z tego jeszcze jakkolwiek żyć było można, nauka wymagała dłuższych nakładów, na które zdobyć się nie mogła matka. Ufert więc wrócił do rzemiosła i ze stolarstwa przeszedł do wyrobu fortepianów, który mu dawał jakiś zarobek, nie miał o czem zwiedzić znaczniejszych fabryk i uczyć się prawidłowo, zgadywał, dochodził, czytał, a to co umiał, winien był samemu sobie. Męczył się, nie mając kapitału, walczył z długami i po śmierci matki zostawszy sam,