Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sceny sejmowe.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Kamienie, co dziś leżą mchem okryte, niegdyś grzmiały lecąc z morza falami... aż się tu położyły znużone; wody powyrywały łożyska ogromne, których wązkiém ledwie ciekną korytem... na pagórkach w proch zwolna rozsypują się grody, których imienia nikt nie wie, w polu pług wyorywa okruchy wojny i gospodarstwa, śmierci i życia... Nikt nie pamięta, kto sypał mogiły, nikt imienia nie da kniejom... po za wrotami dziejów leżą klucze téj przeszłości.
Jedno wielkie cmentarzysko, po którém snują się ludzie, stąpając cicho, ażeby zmarłych nie zbudzić! Patrzcie, jak te stare krzyże omszone na pogańskich mogiłach mówią pacierze za wszystkich zmarłych od początku wieków... Jakie to piękne, a jakie to smutne...
Wykwitł kwiatek na leśnéj łące... przychyl się do niego i zajrzyj mu w twarzyczkę... wykwitł z popiołów... i ma ich barwę bladą i woń jakąś ledwie pochwyconą... Tu inaczéj lasy szumią... poważnie, uroczyście... modlitewnie... kołyszą się powoli... Spojrz na ich stopy... zda się, że tysiąc wężów splotło się na te korzenie, któremi wdarły się w ziemię głęboko. Wieki to trwało, nim się wpiły w łono cmentarza... szukając jakichś resztek życia. I rosną powoli... Słońce tu grzeje inaczéj, i lazur nieba jakby ociągnięty przezroczystą zasłoną — a nocą, gdy gwiazdy wejdą — rzekłbyś zaspane tak blade i małe... Kłosy na polu rzadkie i nie rosną wysoko... po co umarłym chleba... Jutro przyjdą żywi i z niebios opadną zasłony, i w lesie zaśpiewają ptacy i strumienie pieśń wielką zanucą... Niech śpi stara kraina bojów... niech śpi...
Taka drzemiąca była wioska nad Niemnem o pięć mil od Grodna — ale w niéj było pięknie i miło, że kto tam pobył, nie chciał mieszkać gdzieindziéj. Bo tu wszystko mówi do człowieka i wszyscy się z nim przyjaźnią, od kamienia począwszy do ludzi.
Nic jéj nie brakło, tak że gdyby się świat po kawałku okruszył do koła, a ona jedna została, wystarczyłaby sobie... Miała pola, łąki, lasy i brzeg Niemnowy i kościółek na pagórku i dwór nade drogą, tylko jéj starych panów nie stało.