Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poezye i urywki prozą.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie mieć nad głową dachu, ni kąta na ziemi,
Być ściganym złoczyńcą, wzgardzonym tułaczem,
Przybłędą się nazywać pomiędzy swojemi,
Zaczynać dzień od jęku, a kończyć go płaczem,
Napróżno żebrać pracy i błagać spokoju,
Szyderstwami być gnanym, smaganym potwarzą,
Zwyciężonym bez walki, pobitym bez boju,
Takim dziś losem Boże wyroki mię karzą...
Ale mocen i wielki Pan stoi nad światem!
I dał moc katom, aby po ich serca próbie
Niewinnych łez się pomścić nad bez serca katem,
Zemstę za okrucieństwa pozostawił sobie.

Schinznach d. 30 listop. 1886 r.