Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poezye i urywki prozą.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Żaden żywemi nie powie oczyma,
Co ten trup niemy i, co ta twarz blada!
Milcząc o swojej przeszłości powiada!
W ubogiej chatce klęknij na modlitwie:
To bój skończony, to walka wygrana —
Ten trup-zwycięzca po zajadłej bitwie
Sztandar zbroczony zaniesie do pana...
O! nic nie ginie — choć wszystko przechodzi,
Myśl obumarła z grobu się odrodzi,
Łza rośnie z mogił, cierpienie jest płodnem,
A kto umierał z licem tak pogodnem —
Ten umarł pewien, że za naszym światem
Cierpienie żniwem wróci się bogatem!