Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bycie, jedno to jest, gdy się na mózgu wyciśnie syllaba czyli zgłoska, casus czy przypadek, konjugacja czy czasowanie i inne; a wybaczyć zechcą wielbiciele alwaru téj prawdzie nie sprzecznéj, że lepiéj jest Polakowi we własnym języku uczyć się reguł łaciny i zarazem nabywać umiejętności własnego i łacińskiego języków z porównaniem stosowności, która być może między niemi, niżeli nieżywego języka uczyć się w tymże samym, pamięć ociążać w szkołach mnóstwem tych wierszy, których pożytek w samych tylko professorach wydatnym bywał. Nie tylko wszakże jmks. biskup Naruszewicz zadawał uczniom pytania, ale raczył dobrotliwie i N. Pan wybierając je z podanych sobie przez ks. opata żadnéj z tych nie zostawując umiejętności, z których examinowanemi być mieli uczniowie szkoły Kaniowskiéj. Jak zaś we wszystkich prawie polskich szkołach, łatwo widzieć można młodzież narodową do matematyki nadzwyczajnie zdatną i tę część nauk wysokich łatwo pojmującą, tak podobnie i tutaj dała dowód młódź ucząca się nieodrodnéj od innych w początkowych częściach matema-