Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż do miasteczka.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nieco podziwieniem, żeby tak prywatna rzecz miała interessować Najjaśn. Królewicza JMci, gdzie bratanka moja mieszkać będzie. — Kommunikowałam te listy JW. JMP. Marszałkowi Nadwornemu Kor. prosiłam aby JMP. Graffowi Brühlowi były pokazane; życzyłam sobie aby moje sentymenta były im wiadome. Na karnawał 1760 r. nie chciałam przyjechać do Warszawy unikając tych intryg, znajdując się wtenczas u JMP. Krakowskiéj w Krasiczynie. Pisałam do JWP. Marszałka Nadw. Kor. donosząc mu podobieństwo zamysłów X. JM. Kurlandzkiego, w téj zawsze nadziei, że wielcy i doskonali ludzie znajdą sposób odwrócenia, co być niepowinno. Co z mojéj osoby zdawało mi się, żem czyniła moją powinność. Teraz czas wkłada na mnie święty obowiązek, obowiązek nowy, gdy rzecz znajduję już nie w notacyach powątpiewania godnych, ale w rzeczy saméj i dokumentach, że córka brata mego jest ślubną żoną X. JM. Kurlandzkiego. Zważ WXM. D. z kompasyą tą nieszczęśliwą sytuacyę.
Propozycye ode Dworu do sekretnego rozwodu, nad to przykrzejsze jeszcze kondycye, aby panną na zawsze zwaną była. — Jeżeli rozwód