Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Papiery po Glince.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szy, wyglądał na marszałka jej dworu... ale bardzo jednak przyzwoicie. Pozbył się zupełnie tego rzucania łbem jak narowista szkapa i tych krygów a łamanin kuglarskich. Ubiór też miał skromny a nowy i bogaty; ciągle przy księciu, talerze mu nosił, półmiski podawał sam, słowem dworzanina służbę pełnił. Książę wojewoda nieprzygotowanym był na zwykłe prezenta dla synka chrzestnego, kumy i dworu, rodziców, — bo gdy on kogo do chrztu trzymał, zwykł był wszystkich obdarzać; pchnął więc zaraz od młynka, szepnąwszy mu coś w ucho, starszego dworzanina, który miał wrócić przed wieczorem... Sąsiedztwo znać sproszone zaczęło się zjeżdżać, a między innemi zjawił się rejent Kaczura.
Zdziwiliśmy się wszyscy zobaczywszy go tu, boć pewnie proszonym być nie mógł dla tego samego, iż jego przytomność wielce księciu musiała być nieprzyjemną. Widziałem jak pani Krzyska zobaczywszy go ręce załamała i pobiegła się znać przed księciem tłumaczyć, iż sam tu nieproszony wlazł... Krzyski się też skrzywił ujrzawszy go, lecz jak należy przywitał. Sława pana rejenta szeroko była głośną, a książę inaczej go nie nazywał tylko ten kauzyperda. Była tam jakaś okoliczność, w której on przeciwko Radziwiłłowi występując w procesie, wszystkich plenipotentów wojewody podszedł i niemiłosiernie go ociął. Książę nie tyle dla straconych pieniędzy, co dla przegranej, Radziwiłłowi nader przykrej, znieść go nie mógł. Kauzyperda człek już był stary, wyszczekany jak mało kto w świecie, flegmatyk, chłodny, wytrzymały, nieulękniony, znający ludzi na wylot, a zręczny piekielnie. Czego się on dotknął, musiał przeprowadzić — przegrał razy trzy, a zawsze de noviter repertis powracał; w końcu zmęczył, znudził, zhasał tak, że na swojem postawił. Z powierzchowności był niepozorny, chudy, średniego wzrostu, twarz blada, wąs rzadki jak trawa na piasku... łysy... oko małe a głęboko wbite... Przywitawszy się z gospodarstwem poszedł wprost do księcia wojewody, nisko się pokłonił,