Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan i szewc.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

durzył się sam, sądząc niewyczerpanie bogatym; wszelkiego rodzaju straty pieniężne, zdawały mu się mało znaczące. Codzień widując po kilkanaście tysięcy czerwonych złotych na stolikach gry, począł jak wszyscy gracze mniéj coraz ważyć wydatki pieniężne i wartość grosza.
Tymczasem sama pani opływała w roskoszach, rozsiadając się w pąsowéj swéj karecie, za którą dwóch galonowanych i pudrowanych lokajów, stawali na podziw miastu w liberji seledynowéj z pąsowym. Cztéry przepyszne taranty, woziły Jejmość do kościoła i znajomych, uginając się pod złocistemi chomąty. Wszystko koło niéj co tylko złotem lub złocistém być mogło, świeciło się tym czarownym kruszcem. We własném ubraniu, jak w ubraniu koni, świecidełka panowały; w pokojach stołeczki nawet pod nogi, choć malarskiem złotem pociągano.
Rzuciwszy się w te życie, które było długiém marzeniem dla Janka, Porębski dążył teraz do nowych celów. Dręczyło go, że nie miał ani urzędu, ani orderu, ani wstępu na królewskie pokoje, gryzły go spotykane w dopięciu tych ostatnich pożądań, trudności; ale że dyplomy z okienkami na ordery już się sprzedawać poczynały, łatwo wkrótce zaspokoić się mógł Ś. Stanisława wstęgą, którą włożył piérwszego dnia pod szlafrok od rana w niéj chodząc. Jakieś Łowczowstwo zawakowało i nowe starania o to, nie bez kosztu uczyniły go przecie panem Łowczym, co go w pewien sposób postawiło na świecie, jakkolwiek małą bardzo rzeczą było Łowczowstwo każde. Janek mając tymczasową kopertę, sięgał już myślą wyżéj a wyżéj. Jakieś tam drwiny z jego tytułu, wkrótce były przyczyną, że go prawie porzucił i o nowy starać się począł.
Jejmość tymczasem w miarę czasu, jaki na wychowanie swe nowe łożyła, stawała się coraz śmieszniejszą, na-