Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 7 )

opędzenie codziennych potrzeb dostać jej mogę, nie żebym nią szafował rozrzutnie! Kto się Homerem rodził, niech probuje — gotów jestem pobłogosławić go na drogę — błogosławieństwa dziś staniały!
Być poetą! — życzyłbym sobie, ale to lat ze sto i więcej wprzódy, nimem się miał honor urodzić — Teraz nadto już kleciwierszów, żebym ja był potrzebny do ich grona; trudno też także czerpać z Kastalskiego źródła, a ja sobie nie życzę jak ów co się napił z kałuży lub rynsztoka, udawać natchnionego. Nieboszczyk ś. p. Horacyusz nie pozwolił miernym ludziom, z poezją mieć do czynienia!