Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ostatnia z xiążąt Słuckich Tom 1.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

za Zygmunta Augusta, wstrzymana chwilę silną dłonią Stefana, która pod Władysławem IV. miała być wygraną na stronę szlachty, domagającéj się nieograniczonych a szkodliwych sobie swobód. Słabość Zygmunta III. którego berłem i umysłem władali Jezuici, sprzyjała walce codzień bardziéj gorszącéj, codzień smutniejszą zapowiadającéj przyszłość. Kraj dzielił się i rozpadał na stronnictwa, wrzał wojną domową, którą tylko niekiedy niebespieczeństwo kraju pohamować mogło wspólném wszystkich niebezpieczeństwem. Król gorliwy katolik, dał się uwieść duchowieństwu, na którego czele stali Jezuici, w walkę z różnowiercami: powiększał się nią niepokój i zaburzenia wewnętrzne. Reforma była już silna i opierać się mogła, bo za Augusta, który władzę duchowieństwa starał się ukrócić, nabrała sił i potężnie się rozwinęła; za Stefana, który się za żadną stroną nie ogłosił i podejrzéwany naprzód o różnowierstwo, nawrócony potém przez Solikowskiego, starał się tylko ściśle sprawiedliwym dla obu stron okazać; — za Stefana nie osłabła. Przy Elekcji