Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.1.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ście i dobitnie. Wstręt Niżowców ku wszelkim ludziom obcej wiary, przechodził w krwawy i nieubłagany fanatyzm. Bądźmy więc sprawiedliwi; jak z jednej strony o fanatyzm katolicki obwinia autor szlachtę i duchowieństwo polskie, tak z drugiej nie może zaprzeczyć, żeby się przy braku oświaty i Kozacy nie dali unosić daleko niebezpieczniejszemu, bo zawsze krwi rozlewem kończącemu fanatyzmowi.
Były to nieuchronne walki, nieuchronne, w wiekach głębokiej i szczerej wiary, skutki zbliżenia ludzi różnych przekonań; rozpoznawajmy je z bezstronnością historyka i nie kładźmy winy na jedne tylko barki.
Najlepszym dowodem niecierpliwej nietolerancji Zaporożców, nawet względem starowierców ruskich, jest ich postanowienie — „aby na ziemi Zaporoża różnowiercy nie byli i nie mieszkali.“ (Иновѣрнымъ не быть и не жить).).
Cerkiew Zaporoża tem była odrębną, że nie podlegała wyższej władzy duchownej za granicami ziemi kozackiej, ale pragnęła zarządzać sama sobą.
Kosz zaporożski usiłował nie podlegać i nie zależeć od hierarchii powszechnej rossyjskiego kościoła; koszowy uważał się za naczelnika i głowę, a jak się wyraża p. Skalkowski, za W. Mistrza zakonu swego. Szczególne zaś poważanie mieli Kozacy dla klasztorów kijowskich, zwłaszcza dla międzygórskiego monasteru Przemienienia Pańskiego. Sicz jako parafja liczyła się do tego monasteru, zależącego dawniej wprost od patrjarchy.
Na Zaporożu księży brano tylko z międzygórskich mnichów, niemi osadzano cerkiew Siczy, monaster Samarski, oni wyświęcali księży do pałanek. Przy tej niezależności od metropolji kijowskiej upierali się Zaporożcy od 1686 roku, skarżąc się patrjarsze na Gedeona metropolitę, który sicz chciał pod swoję zająć opiekę.
I to godna uwagi, że duchowni w siczy nie zostawali dożywotnio, ale po roku zależeli „od łaski wojskowej,“ która albo ich w miejscu pozostawiała, albo