Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.1.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przyszła na nas kolej do nagród, których sędziami byli: generał Byszewski, pułkownik Michniewicz, Döbel, Lantan i Poświatowski. Ci spisywali, ile kto razy zdjął pierścień, podjął głowę, i kto ile razy chybił celu, z tego gdy zdali sprawę królowi J. M., sekretarz J. M. P. Karaś czytał imiona odznaczających się, a damy: wojewodzina Bracławska (Jabłonowska), księżna Nassau-Siegen i pani Humiecka, miecznikowa koronna, rozdawały nam i przypinały medale złote i srebrne, na niebieskich wstążkach, z napisem: Equiti dextro, zapony z medalami i pamiętne tej uroczystości medale z Jana III. wizerunkiem. Mnie się dostało odebrać medal z rąk pani miecznikowej koronnej. A powiem tu panu nawiasem, że taż sama pani Humiecka (która mieszkała przeciwko Przebendowskich, na rogu ulicy Koziej), ocaliła w czasie rozruchu generała Igelstrom. Wpadł on do pani Humieckiej, prosząc o ratunek, i nie zawiódł się, bo go tyłem domu swego bezpiecznie potem wypuściła.
Po rozdaniu nagród, nastąpiła wieczerza na 300 osób; stół jeden nakryty był w sali wielkiej, inne pod namiotami umyślnie na to rozbitemi i po mniejszych pokojach. Skończyło się wreszcie wszystko fajerwerkiem, i tym nazajutrz przylepionym po mieście wierszykiem:

Sto tysięcy karuzel, jabym trzykroć łożył,
Żeby Stanisław umarł, a Jan III. ożył.

Przyniesiono jednę z kartek królowi, i mówią że go ten koncept zmartwił nie mało.
Wszystko to mignęło i przeszło, a my dziś starzy, co to się z nas porobiło? ha! ktoby to uwierzył, żem tak hasał na koniu z kopją w ręku? I gdzie się to wszystko podziało, te piękności naszych czasów.
— Widywałeś pan Grab...?
Jakże nie! Ta nie była piękna z twarzy, ale figurę miała cudowną, i pierś jak z marmuru wyciosaną. Była z domu L... Wpływ jej na króla był niesłychany, tak że Róg wie czego na nim nie wymogła, gdy chciała, do tego stopnia, ze gdy raz brat jej sła-