Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rysy bohatera przed-chrześciańskich czasów i średniowiecznego rycerza.
Jasną twarz tego olbrzymiego posągu widzimy w Gallusie, ludzką i żywszą w Dytmarze.
Męztwo niezłamane, przebiegłość umiejąca ulegać i zataić uczucie, by dokonać przedsięwzięcia, rubaszność i pobożność, uczczenie cnoty i dogadzanie namiętności, wspaniałość niewyczerpana i surowość niezbłagana: mieszają się na ten obraz bohatera nie takiego może jakimby go pojął poeta, ale jakim rzeczywiste wydały go dzieje. Wszystko to w Bolesławie służy do jedynego celu: — do spotężnienia kraju, do oswobodzenia go od zależności, do stworzenia wielkiego państwa, którego on pierwszy miał poczucie. Całe jego życie jest bojem dla tej idei potężnej, cała pierś jego przejęta jest tą namiętnością zdobywczą, założycielską. Bolesław stara się rozszerzyć granice, ale zarazem pracuje wedle pojęć ówczesnych nud oświatą, przygotowuje chrześciaństwo krajowe, któreby większy wpływ na lud wywrzeć mogło; unika księży niemieckich i przekłada nad nich Włochów i Fran-